Jakie auto taki gwóźdź.
Dziś nie obyło się bez przygód, przyjęliśmy wezwanie na trasę wylotową z Warszawy do nietypowego auta Chevroleta Camaro SS.
Z relacji klienta, najechał on na pękniety kawałek sprężyny przy 70 km/h co zaowocowało wybuch opony.
W tym aucie producent zapewnił jedynie zestaw naprawczy w postaci kompresora i preparatu uszczelniającego, który w tym przypadku okazał by się nie skuteczny.
Na życzenie klienta, auto trafiło do warsztatu lawetą.
Reasumując, niegdyś w każdym aucie można było znaleźć koło zapasowe i lewarek, bez wątpienia to wciąż niezbędny ekwiwalent kierowcy.

Zachęcamy do sprawdzenia szybkiej i profesjonalnej pomocy – >Lawetka.eu<-